Rok Full Throttle!

Około półtora roku temu zetknąłem się pierwszy raz z wirtualnym ściganiem online, po pierwszym wyścigu w którym rywalizowałem z innymi sympatykami wyścigów poczułem, że to jest coś niesamowitego. To adrenalina i uczucie bezpośredniej konfrontacji, dążenia do perfekcji i świadomość, że każdy drobny błąd może spowodować utratę kilku pozycji, lub w gorszym wypadku wyeliminować całkowicie z wyścigów. Te wszystkie emocje wiążące się z motorsportem dostępne dla każdego, na wyciągniecie ręki, niemal w każdej chwili i przede wszystkim bez wielkiego worka piniędzy. Od tego czasu simracing poważnie zagościł w moim życiu.

Tak to wyglądał, mój kokpit kiedyś:

Nigdy nie spodziewałbym się jak ciężko prowadzi się Porsche 911 GT3 Cup.

Zagościł na tyle, że równo rok temu opublikowałem na tym blogu pierwszy wpis „Jak zacząć się ścigać”. Teraz napisałbym go trochę inaczej, bo przez te ostatnie 12 miesięcy sporo się zmieniło, między innymi:

  • zbudowałem według własnego projektu aluminiowy kokpit do „grania”,
  • przejechałem kilkadziesiąt wyścigów online
  • poznałem trasy przynajmniej kilkudziecięciu torów wyścigowych
  • brałem udział w kilku wyścigach długodystansowych
  • zrozumiałem podstawowe informacje na temat ustawień sportowych samochodów
  • poznałem sporo fantastycznych ludzi i fanów ścigania się

A tak aktualnie, się ścigam:

Jeszcze żeby tylko ktoś wydłużył dobę żeby mieć czas na treningi.

Jeszcze dwa lata temu nie do końca doceniałem fenomen wyścigów samochodowych, rajdy to było coś, co uważałem za prawdziwy sport. Teraz, gdy poznałem wyścigi „od środka”, co się z tym wiąże, to zmieniłem trochę zdanie i o wiele bardziej szanuję ściganie na torze.

Przez ten czas okazało się, że nie mam wielkiego talentu do ścigania i nie zajmuję topowych miejsc na wyścigach. Jednak sprawia mi to wileką frajdę i nie poddaje się bez walki i myślę, że dużą ilością praktyki może uda osiągnąć konkurencyjny poziom.

Z jednego powodu jestem niezadowolony, przez ostatnie miesiące zaniedbałem starty w KJS-ach i innych sprintach Micrą. Związane jest to pośrednio z tym, że auto jest już leciwe i wymaga drobnych inwestycji. Planuję to zmienić i w przeciągu miesiąca - dwóch wystartować w jakiś zawodach.

Hop na metę!

Nowa strona

Ten wpis to trochę takie podsumowanie tego co się wydarzyło u mnie przez ostatnie 12 miesięcy, a dla tych którzy odwiedzają blog, może drobny szok, bo strona ma nowy wygląd.

Start bloga to był taki eksperyment bez kontentego planu, na początku miałem dużo zapału i chęci do pisania, jednak z czasem przyszedł drobny zastój i wpisy pokazują się już rzadziej. Aczkolwiek, pojawiają się i nie planuje przestać. Chociaż nigdy nie miałem zdolności do wylewania słów na „papier”, a sam proces pisnaia przychodzi mi ciężko i zajmuje sporą ilośc czasu to liczę, że przybliżę niektórym czym jest simracing, a może dodatkowo zarażę trochę osób do ścigania się, tego wirtualnego lub prawdziwego

W związku z tym, że mój „eksperyment” obchodzi okrągłą rocznice postanowiłem zrobić sobie prezent i wdrożyć nowy wygląd oraz wykorzystać logo, które przygotwałem przynajmniej do kilku miesięcy.

Jeśli masz jakieś uwagi lub pomysły co do bloga to zapraszam do kontaktu, lub komentarza pod wpisem. Od teraz też ruszam z aktywniejszym prowadzaniem strony na Facebooku, więc jeśli chciałbyś(aś), nie przegapić nowego wpisu to zachęcam do lajkowania.

Dzięki wszystkim, czytelnikom, w szczególności tym który czasami podrzucą mi pomysł na teksty, lub podzielą się opinią.

Tagi:

Przeczytaj jeszcze: