Zapowiedź WRC 7

Wczoraj na oficjalnym kanale twittera FIA World Rally Championship (WRC) pojawił się wpis informujący o tym, że jesienią tego roku zostanie wydaja gra WRC 7. Będziemy mogli pograć w nią na takich platformach jak PC, Xbox One i Playstation 4.

Na razie nie wiemy jeszcze wiele, ale na stronie redbull.com możemy przeczytać wywiad zatytułowany "Wszystko, co musisz wiedzieć o WRC 7" z Alain Jarniou, który zajmuje stanowisko game director w firmie Kylotonn - francuskiej firmą produkującą gry video, która jest odpowiedzialna za ten ten tytuł.

Hyundai i20 WRC 2017 za kierownicą którego będziemy mogli usiąść w WRC 7.

Poniżej krótkie streszczenie tego wywiadu.

  • Nad grą pracuje ponad 50 osób, programiści, projektanci, dedykowani koderzy zajmujący się dynamiką samochodów, profesjonalni kierowcy i inżynierzy. Zespół od lat specjalizuję się w tworzeniu gier wyścigowych.
  • Przy projektowaniu gry położono duży nacisk aby gracz doświadczał jazdy jak prawdziwi kierowcy rajdowi. Trasy są bardziej wyboiste, bariery są bliżej przez co gra stanie się trudniejsza.
  • Najbardziej ekscytującym aspektem jest to, że zawodnik będzie miał możliwość przejechać odcinki specjalne na wszyskich 13 krajach w których są organizowane rajdy WRC. Pojawią się nowe samochody WRC 2017, które są bardziej szybsze i agresywniejsze niż poprzednie samochody WRC.
  • W grze pojawią się wszystkie nowe WRCe Toyota Yaris, Citroën C3, Hyundai i20, Ford Fiesta.
  • Największym wyzwaniem dla twórców było odwzorowanie zachowań nowych aut WRC.
  • Pojawi się bonusowy samochód, który podobno wszyscy fani rajdów uwielbiają (chciałbym, żeby to był jakiś bolid ze starej grupy B)
  • Przy tworzeniu gry pomagał miedzy innymi Sébastien Chardonnet, mistrz świata WRC-3.
  • WRC 7 nie będzie oficjalnie wspołpracować z kontrolerami VR.

Trailer zapowiadający grę:

Dla przypomnienia, obecna wersja WRC 6 kosztuje 40 Euro, zapewne podobnej ceny możemy się spodziewać przy wersji 7. Nie miałem jeszcze styczności z grami s serii WRC ale już trochę przebieram nogami czekając na premierę.


Przeczytaj jeszcze: